Dzikie zwierzęta coraz częściej pojawiają się w miastach – nie tylko na obrzeżach, ale także w samym sercu osiedli. Choć widok sarny w parku czy przy drodze może wydawać się uroczy, dla samego zwierzęcia to często sytuacja pełna stresu, a czasem – zagrożenia życia.

Tak było dziś w okolicach jednego z kieleckich domów dziecka. Do dyżurnego Straży Miejskiej wpłynęło zgłoszenie o poranionej sarnie, która prawdopodobnie utknęła gdzieś w pobliżu. Na miejsce natychmiast wysłano patrol EKO, który po dokładnym sprawdzeniu terenu zauważył młodą sarnę zaklinowaną między metalowymi prętami ogrodzenia jednej z posesji.

Zwierzę było przestraszone i wyraźnie poranione. Sarny w takich sytuacjach reagują instynktownie – próbują się wyrwać, co często pogarsza ich stan. Aby uniknąć dalszych obrażeń, funkcjonariusze zabezpieczyli ją kocami i ostrożnie przytrzymali, aż do przyjazdu specjalistów.

Do akcji wezwano Straż Pożarną oraz lekarza weterynarii. Dzięki wspólnym działaniom, zwierzę zostało bezpiecznie uwolnione i przewiezione przez weterynarza na leczenie.

Pamiętajmy!
Jeśli zobaczymy dzikie zwierzę w mieście – szczególnie ranne lub zdezorientowane – nie podchodźmy zbyt blisko i nie próbujmy pomóc na własną rękę. Dzika zwierzyna może reagować gwałtownie. Zgłośmy sytuację odpowiednim służbom – to najbezpieczniejsze rozwiązanie dla ludzi i dla zwierząt.